Pozew o zadośćuczynienie za stosowanie mobbingu

(miasto)...................., dn. .................... r.

Sąd Okręgowy
Sąd Pracy
ul.......................................
(miasto)..........................

Powód:
Agata Nowak
ul....................
(miasto)....................

Pozwany:
(nazwa firmy),
z siedzibą na ul....................
(miasto)....................

Wartość przedmiotu sporu: 90.000 zł

Pozew o zadośćuczynienie za stosowanie mobbingu

W imieniu własnym wnoszę o:

1)   Zasądzenie od pozwanej, jako pracodawcy na moją własna rzecz kwoty dziewięćdziesięciu tysięcy złotych (90.000 zł) tytułem zadośćuczynienia za stosowanie wobec mnie mobbingu.

2)   Zasądzenia od pozwanej kosztów procesu według norm przypisanych.

3)   Przeprowadzenie rozprawy także pod moją nieobecność.

Ponadto wnoszę o:

1)   Dopuszczenia dowodów z dokumentów powołanych w uzasadnieniu pozwu na okoliczności w nim wskazane.

2)   Dopuszczenia dowodów z zeznań świadków, a to:
a)   Ewy Kani. zam . w Jaworze ul. Nowa 4/2
b)   Jolanty Przybit. zam.we Wrocławiu ul. Jana Pawła II 76/16

3)   Zobowiązanie pozwanej do dostarczenia na żądanie sądu akt personalnych powódki oraz kart samooceny powódki i Ewy Kani.

Uzasadnienie

W ........................(nazwa firmy) jestem zatrudniona od 1998 r. jako kadrowa. Na umowie na czas nieokreślony. Od początku mojej pracy u pozwanej pracuję w dziale kadr. Od roku 2010 moja przełożoną jest Maria Kowalska, pełniąca funkcję dyrektora działu zarządzania personelem. Od początku moja współpraca z nową szefową nie układała się dobrze. Przyczynę tego stanu rzeczy upatruję w swoim wieku, ponieważ mam obecnie 54 lata, natomiast szefowa jest młodą 30-letnią osobą, która też według tego klucza chce kompletować sobie zespół.

W związku z tym, prawie od początku objęcia przez panią Marię Kowalską funkcji spotykają mnie przytyki, niewybredne żarty i okazywanie mi ciągłego zniecierpliwienia, w obecności pozostałych współpracowników. Przytyki i żarty dotyczą mojego braku rozeznania w dzisiejszych zadaniach zarządzania zasobami ludzkimi, mojej powolności, niskiej inteligencji, powinności ograniczania się wyłącznie do roli babci itp. Początkowo starałam się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki aby nie dawać powodów do utyskiwań w przedmiocie mojej powolności, czy braku orientacji w dziedzinie, którą się zajmuje od 1984 r., ale dość szybko zorientowałam się, że to nie w braku moich kwalifikacji czy cechach charakteru tkwi przyczyna, ale w "zawyżaniu" średniej wiekowej zespołu. Na to niestety nie miałam wpływu.

Z biegiem czasu szykany wobec mojej osoby nasilały się, wobec czego skorzystałam z bezpłatnego urlopu dla podratowania skołotanych nerwów. Niestety po moim powrocie nic się nie zmieniło a nawet było gorzej. Szefowa ignorowała wszelkie moje uwagi czy pytania, udawała , że mnie nie słyszy, albo dla odmiany naigrywała się z moich pytań.
Dowód: zeznania Ewy Kani.

Do tego doszło rozsiewanie o mnie plotek dotyczących mojego życia osobistego, które odnosiły się do rzekomej ucieczki mojego męża ode mnie, wychowania mojego syna na kryminalistę, psychopatyczne zachowania. To doprowadziło w następstwie do wyizolowania mnie ze środowiska współpracowników, którzy bali się w obecności szefowej okazywać mi sympatii czy wręcz rozmawiać ze mną. Po raz pierwszy w życiu czułam się niepotrzebna, nie mająca pojęcia o pracy, która przez tyle lat wykonywałam a więc i zawodowo i prywatnie "do niczego". Konsekwentnie, miałam zabieraną premię, mimo iż ani razu nie spotkałam się z merytorycznymi zarzutami dotyczącymi mojej pracy.
Dowód: dokumentacja płacowa powódki.

Nie otrzymywałam żadnych projektów do wykonania. A kilka moich pomysłów, dotyczących wprowadzenia rozwiązań w zakresie szkoleń pracowników zostało przypisanych sobie przez szefową.
Dowód: maila z dnia 3 i 5 stycznia z propozycja rozwiązania skierowane do szefowej, projekt tego samego rozwiązania z dnia 20 stycznia przedłożony zarządowi, a podpisany przez Marię Kowalską.

Podobna sytuacja miała miejsce w marcu b.r.
Dowód: projekt szkolenia dla osób z call-center autorstwa powódki z dnia 7 marca, ten sam projekt podpisany przez Marię Kowalską dnia 18 marca.

Dodatkowo, w lutym jak co roku miało miejsce dokonanie samooceny, w której odmówiłam udziału, argumentując, iż cokolwiek bym nie napisała i tak to zostanie zanegowane przez szefową i przedstawione w zupełnie innym świetle.
Dowód: karty samooceny z 5 ubiegłych lat.

Uporczywość i narastająca intensywność szykan wobec mojej osoby, zmusiły mnie do złożenia skargi na poczynania szefowej mające moim zdaniem znamiona lobbingu. Do dnia wniesienia niniejszego pozwu, pracodawca nie ustosunkował się do mojej skargi.
Dowód: pismo do członka zarządu z informacja o stosowanie wobec mnie lobbingu.

W wyniku poddawanie mnie działaniom lobbingowym, doznałam całkowitego rozstroju zdrowia. Zaczęłam się jąkać i cierpię na bezsenność. Od prawie roku jestem pacjentka Poradni Psychiatrycznej, ponieważ rozpoznano u mnie głęboka depresję na tle nerwicowym.
Dowód: dokumentacja lekarska.

W zasadzie moje koleżanki ze środowiska pracy odsunęły się ode mnie nie chcąc ryzykować gniewu szefowej. Niestety jestem już nie tylko osobą starszą, ale i zupełnie ignorowaną i opuszczoną przez moje dotychczasowe wieloletnie koleżanki. Poza jedną, która niedawno odeszła z pracy u pozwanej.
Dowód: zeznania Jolanty Przybit.

Wobec powyższego należy stwierdzić, że zachowania mojej szefowej i brak reakcji jej przełożonych na moją skargę wyczerpuje to znamiona mobbingu w rozumieniu art. 943 kodeksu pracy. Żądana kwota zadośćuczynienia stanowi rekompensatę, za stosowaną przemoc psychiczną, która doprowadziła mnie do rozstroju zdrowia, utraty poczucia wartości zawodowej i prywatnej.

Agata Nowak

Załączniki:
- zeznania świadków;
- dokumentacja;
- maile;

Autor/źródło: Zespół serwisu MultiPrawo.pl    Kategoria: Prawo pracy     Data: 2011-10-24     Wersja do druku     

PRZECZYTAJ TAKŻE


  • Jesteśmy do twojej dyspozycji od poniedziałku do piatku w godzinach od 8.00 do 18.00 Infolinia: 602-858-355.